Fundacja Kraina Zdrowia

dziecko w pandemii
14 września 2021 / Dzieci, Rodzina

Kryzys pandemiczny z rodziną w tle

Ostatni rok stał się nie tylko szkłem powiększającym dla naszych stanów wewnętrznych, ale wręcz katalizatorem trudnych, dewastujących emocji, zachowań, które drzemały pod przykrywką dobrostanu finansowego, sytuacyjnego oraz w patologiach modernistycznych społeczeństw — konsumpcjonizmie, konformizmie oraz fiksacji na efektywności osobistej w kulcie ego. Polacy mają specyficzny rys historyczno-kulturowy, wliczając w to nieuregulowany, niezaopiekowany zespół stresu pourazowego (PTSD) jeszcze z czasów II wojny światowej i czasów powojennych, co tworzy wyjątkowo silne spektrum napięć w dzisiejszej polskiej rodzinie. Co kryzys pandemiczny wyciągnął z dna psychiki Polaka? Jak cierpi w polskiej rodzinie dziecko i jak mu pomóc? Co jest elementem wsparcia i prężności polskiej rodziny?


 1 Lekarz i dusza, Viktor Frankl, Wyd. Czarna Owca 2018
2 Rozpowszechnienie PTSD wśród osób, które przeżyły II wojnę światową w Polsce, Maja Lis-Turlejska, Aleksandra Łuszczyńska, Szymon Szumiał, Psychiatr. Pol. ONLINE FIRST Nr 38 (http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/onlinefirst/LisTurlejska_PsychiatrPolOnlineFirstNr38.pdf)

Role życiowe w czasie izolacji 

Na początku marca 2020 roku większość Polaków z rozpędem trafiła głową w mur. Każda z ról osobistych, szczególnie w środowisku domowym, ale też  tych zawodowych została wystawiona na wiele trudnych prób. Izolacja, polaryzacja społeczna lęku i agresji, kompletne zdewastowanie poczucia bezpieczeństwa, niepewność jutra… Pojawił się niewidzialny wróg i nikt nie wiedział, jak sobie z nim poradzić. Kryzys był szczególnie dotkliwy, jeżeli już wcześniej osoba miała nieuregulowane problemy ze zdrowiem psychicznym, nieprzeżyte traumy czy też silne napięcia emocjonalne. Można by rzec, że jesteś tak silny, jak zaopiekowałeś się swoimi słabościami podczas trudności życiowych.

Badanie UCE RESEARCH i SYNO Poland z lutego 2021 roku wskazywało, że 42,2% Polaków zauważyło u siebie pogorszenie stanu psychicznego, przy czym 70% ankietowanych, polskim zwyczajem, nie szukało pomocy u specjalisty. Porównując dane z lutego 2021 r. do kwietnia 2021 r.,  nastąpił wzrost interwencji domowych policji związanych z przemocą domową o 28,72%.


3 Świat ludzkich kryzysów, Aleksander Jacyniak, Zenomena Płużek, WAM 1996.
4 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, policyjne interwencje przed i w trakcie pandemii

Kto potrzebuje psychoterapii – rodzic czy dziecko?

Gdy spotykam się z rodzicami celem wstępnej diagnozy dziecka i diagnozy środowiskowej, często słyszę, oczywiście w wielkim uproszczeniu, „proszę naprawić nasze dziecko”. A gdy spotykam się z dziećmi czy młodzieżą, to w duchu uważności, empatii i otwartości na nich widzę, że są ostatnimi osobami w rodzinie, które potrzebują psychoterapii. Często zaburzenia zachowawcze i wychowawcze młodego pokolenia wynikają z konfliktu wewnątrzrodzinnego – styl życia rodziców, „święty spokój” po pracy, ich obsesyjna kontrola, zakazy, nakazy, groźby i pacyfikacje versus rosnąca potrzeba autonomii dziecka, poczucia przynależności, unikatowości, poczucia własnej wartości itp. Rodzice, czy opiekunowie gubią gdzieś moment, gdy spektrum potrzeb dziecka zmienia się z tych czysto fizycznych (nakarmić, uśpić, umyć itp.) w psychiczne, które są bardziej kompleksowe i wymagają zwiększonej uważności. Pandemia z całym swoim pejzażem – izolacją społeczną, utratą wielu aspektów życia, intensyfikacją trudnych stanów emocjonalnych – wskazała „miękkie brzuszki” polskich rodzin. I jest połową sukcesu, gdy opiekunowie dostrzegą swoją rolę w zdrowieniu rodziny jako połączonego ze sobą układu, bo samoświadomość, samoregulacja i samokontrola emocjonalna opiekunów, czyli cały ich balans i higiena emocji to balans i higiena emocji dzieci. Trudniejszym przypadkiem jest, gdy rodzice, pomimo nazywania realnych problemów w rodzinie, kompletnie je wypierają i po pewnym czasie rezygnują z pomocy dla siebie, a zwracają się w kierunku działań farmakologicznych, zwiększenia oziębłości emocjonalnej wobec dziecka jako formy kary za brak dopasowania do stylu życia itp.

Warto nazwać elementy, które dotkliwie ranią i zaburzają funkcjonowanie naszych dzieci. Większość społeczeństwa dusi się w izolacji, społecznej polaryzacji lęku i agresji, niepewności jutra. Nasze dzieci też — tylko przeżywają to jeszcze bardziej dotkliwie, bo wchodzą nieświadomie w pole naszych osobistych napięć i chłoną jak gąbka nasz stres i złość. Dodatkowo przeżywają one realną żałobę – bo straciły swój styl życia, kontakt z przyjaciółmi, wiele relacji, pasji. Czy osobę, która cierpi w żałobie, należy karać „cichymi dniami”, brakiem przytulania i zastraszaniem? To słyszę w licznych komentarzach dzieci, gdy opowiadają o „metodach” wychowawczych opiekunów. Jednym z ważniejszych elementów, który intensyfikuje napięcia pomiędzy rodzicami a dzieckiem, jest mylenie efektów pracy z tym, kim są nasze dzieci. Ich efektywność edukacyjną, relacyjną i zdobywanie nowych umiejętności, stawiamy przed procesem bycia i stawania się prawdziwymi sobą. W oczach opiekunów dziecko najpierw robi, co często bywa bardzo surowo oceniane, a później jest. Dlatego też tak wiele kłótni w domu wynika z obszaru edukacji.  Potrafimy spytać o kartkówki, oceny, egzaminy itp., ale czy nasze dziecko jest szczęśliwe, czy czuje się kochane, co jest dla niego ważne, już nie. Na koniec warto powtórzyć, że wewnętrzna praca dorosłego z poziomu dobrostanu mentalnego i emocjonalnego to lepsze funkcjonowanie naszych dzieci. Nie ma tu dróg na skróty, a im więcej nieprzerobionego bólu osobistego, traum i zaniżonego poczucia własnej wartości, tym trudniejsza będzie relacja z dzieckiem.


5 O stawaniu się osobą, Carl Rogers, Rebis 2002

Co jest dla nas ważne? 

Nawiązując do czynników prężności psychicznej polskich rodzin i człowieka w ogóle, należy odnieść się bezpośrednio do wymiaru wartości. Człowiek nie może istnieć w próżni, w oderwaniu od świata sensów, wartości i znaczeń, bo doprowadza to m.in. do depresji, nerwic, zagubienia życiowego, pustki oraz frustracji egzystencjalnej. Działa to też w drugą stronę – osoba, która w sposób świadomy przeżywa siebie i świat w spektrum swoich wartości, sensów i znaczeń, działa w zgodzie ze sobą. Buduje też zdrowe, ekologiczne cele krótko- i długoterminowe  i staje się „kryzysoodporna”. Aby rodzina uzyskała taką cechę, należy wspólnie odpowiedzieć sobie na pytanie: „Co jest dla nas ważne?”. A im dziecko starsze, tym częściej i chętniej zapraszać je do dyskusji. Oprócz świadomości swoich potrzeb, uczuć, motywacji budujemy wręcz rodzinny system odpornościowy. Tak tworzy się osobista duchowość, pełnia i głębia życia niezależnie od okoliczności.


6 Wola sensu, Viktor Frankl, Czarna Owca 2019
7 Tamże.

Ważne elementy rodziny

Co może jeszcze wesprzeć rodzinę? Dla niektórych wyda się to oklepaną listą, ale zbyt często właśnie tego brakuje w polskim domu…

  • Empatia – szczera, autentyczna, gdzie rozmówca nie jest nastawiony na ocenianie, na odpowiadanie, ale na słuchanie w duchu troskliwej obecności, a nie surowego sędziego.
  • Wyznaczanie zdrowych granic – dziecko potrzebuje zdrowych granic (od podstaw — jak stałe godziny snu, jedzenia, formy spędzania wolnego czasu), przy jednoczesnym stwarzaniu przestrzeni na doświadczanie siebie ze sobą i w relacji z otoczeniem, ze światem. 
  • Docenianie, bezwarunkowa miłość i akceptacja.
  • Szacunek dla wyborów dziecka i wspieranie go – tworzą zdrowego przyszłego dorosłego. Zbyt często wsparcie psychiczne kojarzy się z funkcją psychoterapeuty, psychologa. A ono zaczyna się w domu, z najbliższymi.

Każdy życiowy dyskomfort, zgrzyt czy ból jest wyraźnym sygnałem na temat nas samych i relacji z otoczeniem. Bardzo łatwo zamieść pod dywan te wszystkie wewnętrzne niedogodności, gdy pędzimy w życiu, wrzucając w tę samą spiralę nasze dzieci. A co się stanie, gdy życie się zatrzyma, gdy zostaniemy zmuszeni spojrzeć prawdziwemu sobie w twarz? Spotkało nas to podczas pandemii, ale nie zapominajmy, że każdy kryzys to szansa. Szansa na lepsze, zdrowsze i pełniejsze życie, szansa na szczęście i dobrostan psychiczny naszych dzieci. Bo jeśli nie o to chodzi w życiu, to o co?

Autor:

Mateusz Kozłowski

Psychoterapeuta w nurcie logoterapii i noo-psychoterapii, badacz i trener inteligencji emocjonalnej wspierający rozwój polskich i zagranicznych organizacji, certyfikowany trener pieczy zastępczej w procesie znajdowania nowych domów dla dzieci z domów dziecka i pogotowia rodzinnego. Rozwija ze swoimi klientami obszary emocji, wartości, tożsamości i osobistej duchowości. Prywatnie mąż i tato dwójki dzieci.

Podziel się!